"Ratowanie wcześniaków to praca zespołowa, ale czasem potrzebny jest cud" – przyznaje neonatolog z Uniwersyteckiego Szpitalu Klinicznego w Rzeszowie dr Małgorzata Stefańska. "Najmniejszy pacjent, któremu pomogliśmy, ważył 450 gramów" – dodała lekarka.
Zaloguj się i przeczytaj bezpłatnie całą treść artykułu.
Nie masz jeszcze konta dostępowego?
Zarejestruj się bezpłatnie, a otrzymasz:
* dostęp do wszystkich doniesień oraz pełnych tekstów artykułów naukowych w naszej Czytelni,
* prawo do bezpłatnego otrzymywania newslettera "Aktualności TERAPIA" z przeglądem interesujących i przydatnych wiadomości ze świata medycyny oraz systemu ochrony zdrowia w Polsce i na świecie,
* możliwość komentowania bieżących wydarzeń oraz udziału w ciekawych quizach i konkursach.
Zapraszamy serdecznie, dołącz do naszej społeczności.
Dodaj komentarz